Jadąc na miejsce poprosiłem o pomoc emerytowanego leśniczego, a zarazem myśliwego Pana Zbigniewa Wojtuń. Po przyjeździe naszym oczom ukazał się smutny widok - dwa samce sarny (kozły), szamotały się bezsilnie, zaplątane w linki używane jako pastuch. Oswobadzanie zwierząt było bardzo trudne, ponieważ przestraszone zwierzęta broniły się przed nami. Nasze działania zapewne wyglądały z boku jak „rodeo”, nam jednak nie było w tym momencie do śmiechu, z uwagi na nasze bezpieczeństwo. Z ogromnym trudem przecinaliśmy splątane zwoje linki. Na szczęście po kilkunastu minutach uwolnione sarny schroniły się w pobliskich zadrzewieniach. Nie ważne, że nie było podziękowań, zmęczeni ale bardzo zadowoleni wróciliśmy do domów. Nie było czasu na dokumentowanie zdarzenia, jednak mamy nadzieję, że te dwa zdjęcia, zamieszczone poniżej wystarczą, aby zmobilizować rolników do uporządkowania pastuchów, które niewłaściwie zamontowane lub uszkodzone mogą stać się pułapką dla kolejnych zwierząt.
- O parku
- Co robimy?
- Aktualności
- GDY SPOTKASZ CHORE, RANNE, LUB MŁODE ZWIERZĘ
- Plan ochrony
- RODO
- Kontakt